Czym jest Qi Gong - dla mnie?
Mógłbym napisać czym jest Qi Gong ale o tym możesz przeczytać w internecie. Powiem swoimi słowami, czym jest dla mnie.
Moja podróż przez różne formy treningów, medytacji i pracy z ciałem zawsze zostawiała pytanie „Czy to jest to, czego szukam?” ,,Robię te praktyki ale nie czuje jakby to było ze mną spójne.” – szukałem praktyki, która odpowie na moje pytania i rozterki:
Jak pozbyć się bólu?
Jak ruszać się swobodnie i czuć flow jak w tańcu
Jak mogę żyć w ciele jak w domu?
Jakie jest powiązanie moich traum i konfliktów wewnętrznych z bólami różnych części ciała?
Jak mogę doświadczań wyższych stanów medytacyjnych?
Jak mogę uzdrowić swój gniew, niecierpliwość, pośpiech, zmienność nastrojów?
Wiele takich pytań było, a ja spędzałem kolejne setki godzin w praktyce – movementu, capoeiry, gimnastyki, sztuk walki, tańca, oddechu, jogi. Gdy poznałem Qi Gong nie była to miłość od pierwszego wejrzenia. To był raczej trudny nauczyciel pokazujący mi moje napięcia, sztywności i rozedrganie emocjonalne. Zacząłem ćwiczyć z ciekawości. Pojawiały się pytania: ,,Dlaczego jak tak stoję w bezruchu to nagle boli mnie kolano?” ,,Dlaczego jak robię wolne ruchy to zaczynam się denerwować?” Nie rozumiałem co się ze mną dzieje ale po każdym treningu czułem się jak nowo narodzony. Miałem dostęp do czucia, które wcześniej dawały mi tylko substancje psychoaktywne.
Qi Gong to pozwalanie na przepływ życia, odpuszczanie wszystkiego co jest formą kontroli.

Konfrontacja z własnym napięciem
Qi Gong w dosłownym tłumaczeniu to praca z energią Qi. Jest zatem czymś więcej niż tylko ćwiczeniem ciała. Ciało fizyczne odzwierciedla to, co dzieje się na innych poziomach – w energetyce, emocjach, umyśle. Poprzez ćwiczenie ciała wchodzimy w te subtelności i doświadczamy przemiany energetycznej, tzw. wewnętrznej alchemii. Napięcia pokazują się – widzimy je, doświadczamy namacalnie i bezkompromisowo w postaci bólu. To jest ta nieprzyjemna część, której większość ludzi nie chce doświadczać – skonfrontować się z bólem, który w sobie nosi. W pełni to rozumiem. Pozostawanie w sferze przyjemności i doznawanie dobrych uczuć i wrażeń jest naturalne. Jednak ciało nie kłamie. Każdy nosi w sobie zapisane napięcia, traumy, stres, nierozwiązane konflikty rodowe, czy karmiczne. Poprzez konfrontację z nimi – robimy swoją życiową robotę, czyli oczyszczamy Qi, transformujemy ból i blokady w miłość i przepływ.
Jeśli więc chcesz iść w stronę miłości, światła, lekkości – w stronę życia, musisz zaakceptować trud na swojej drodze i przestać go omijać szerokim łukiem. Qi Gong oferuje możliwość transformacji tych nieprzyjemnych doznań w głębokie stany medytacyjne i ekstatyczne doświadczenia związane w przepływem energii w ciele. Robi się lekko bo odpuszczamy ciężar, który nosimy na swoich barkach od zawsze.
Na czym polegają ćwiczenia?
Ćwiczenia odbywają się w spokojnej atmosferze, gdzie można wejść głębiej w słuchanie ciała i energii. Podstawą jest koncentracja na postawie i oddechu oraz powolnym ruchu, który otwiera ciało i porusza Qi wzdłuż kanałów energetycznych. Ustawienia konkretnych obszarów ciała pomagają uzyskać ten efekt sprawniej – np. odblokowanie kolan, wypełnianie pleców, wydłużanie czubka głowy, puszczanie kości krzyżowej i ogona, siadanie w biodrach, otwieranie pach. Dzięki nim ciało robi się miękkie, otwarte, a układ nerwowy czuje się bezpiecznie i wchodzi w tryb regeneracji.
Powolne ruchy stabilizują i koordynują wewnętrzną strukturę ciała, czyli układ kostno-stawowy z powięzią oraz energię potrzebną do ruchu. Uczymy się poruszać ekonomicznie, czyli z jak najmniejszym wysiłkiem – przez co ruchy wyglądają na płynne, lekkie i wykonywane z gracją. Pozycje statyczne zwane pozycjami mocy, są ćwiczeniami medytacji stojącej (lub siedzącej), tzw. Zhan Zhuang, w których skupiamy się na rozluźnionej, uziemionej postawie, głębokim oddechu i odpuszczaniu napięć. Poczucie wspomnianej mocy rodzi się gdy energia może krążyć w nieskończoność. Innymi słowy, gdy nie ma blokad ograniczających swobodny przepływ Qi.
Wykonujemy również ćwiczenia dynamiczne w formie bujania, wytrząsania, czy oklepywania, aby zrzucić z siebie napięcia. Metod jest wiele, każda z nich działa inaczej i służy innym celom. Efekt zbiorowy jest taki, że ciało jest świeższe, jakby wyprane i rozmiękczone, nawodnione, jędrne i zdrowsze.
Ćwiczenia wprowadzają harmonię i spokój, wewnętrzny uśmiech i poczucie radości z życia. Wykonywane każdego dnia rano lub wieczorem potrafią przywrócić zdrowie, siłę i elastyczność. Praktykowanie ich z uważnością pogłębia również naszą świadomość, czujemy się bliżej siebie, w połączeniu z Tao – wszechświatem i naturą.
Kluczowe zasady praktyki Qi Gong
- Zasada rozluźnienia – oznacza miękkie rozluźnienie bez utraty struktury, czyli bycie w sile ale nie spalanie się.
- Zasada puszczania – gdy odczuwasz sztywność lub napięcie, intencją jest odpuszczanie go i nie trzymanie się kurczowo własnych blokad. To jak puszczenie tamy, by woda mogła płynąć.
- Zasada podążania – energia podążą za uwagą, jeśli skupiasz uwagę na danym punkcie lub obszarze ciała, Qi porusza się w tamtą stronę.
- Zasada naturalności – nie próbuj kontrolować pozycji, ani ruchu, pozwól ciału powracać do pierwotnego stanu.
- Zasada zakorzeniania – mocne ugruntowanie w ziemi, kontakt ze stopami, puszczony ogon, siedzenie w biodrach.
- Zasada otwierania – wszystkie stawy odblokowane, kręgosłup wydłużony, kierunek na zewnątrz, czubek głowy w kontakcie z niebem
- Zasada harmonii – bycie pomiędzy Yin i Yang albo jednocześnie w Yin i Yang – w kompresji i elongacji, w kontakcie z ziemią i niebem, w środku i na zewnątrz.
- Zasada przepływu – ćwicz tak jakbyś miał to robić w nieskończoność, gdy energia krąży, życie nieustannie się regeneruje.
- Zasada powtarzania – Qi rozwija się przez ciągłość i miękką dyscyplinę. Jest jak pielęgnowanie ogródka, trzeba codziennie zaglądać i dbać, by życie mogło rosnąć.
- Zasada niedziałania – działanie bez działania, wykonywanie ćwiczeń, zadań, czy pracy bez kontrolowania ich. Pozwalanie na przepływ samego życia, bez ,,stawania mu na drodze”.
To tylko część najważniejszych zasad. Można oczywiście rozszerzać je o bardziej szczegółowe wskazówki dotyczące samych ćwiczeń albo bardziej filozoficzne kierunki codziennego życia.
Praktyka prowadzi sama w sobie.
Życie prowadzi samo w sobie.
Chcesz mu na to pozwolić?